SopotON

09 mar, 2011

Koniec podróży przez Azję

Zamieszczony przez: Sopoton w: Sopocianie

„Baszan”

Reportaż w czterech odcinkach. Odcinek 4, ostatni.

Wypadek w górach

„Bywają takie momenty, że jesteś już padnięty na maksa.”

W drodze powrotnej, już w Rosji, przy granicy z Mongolią doszło do sytuacji, przez którą Baszan miał już dosyć. Pierwszy raz doznał takiego uczucia podczas swoich podróży. Gdzieś w górach przy podjeździe jednemu z nich spaliło sie sprzęgło. „W górach gdzie nic nie ma, dookoła, co prawda widoki piękne, ale nie mieliśmy ani żarcia ani wody.” Zapadała noc. Baszan i Pietrzyk postanowili pojechać do wioski, do której mieli dojechać wszyscy. Czterdzieści kilometrów przez góry, bezdrożami. „Jechaliśmy jakąś drogą, która przeistoczyła się w koryto rzeki. Było ciężko. Woda, kamienie. Co chwila się przewracaliśmy.” Za którymś razem motor przewrócił sie na Pietrzyka i Baszan musiał go podnosić. Przykleszczonej nodze nic się nie stało.

Postanowili zawrócić, bo nawet gdyby tam dotarli, a zapewne by nie dotarli, to nie wróciliby tego samego dnia z jedzeniem. Wrócili do obozowiska. Na drugi dzień rano pomogli im Rosjanie przejeżdżający niedaleko ciężarówką. Zapakowali motocykl razem z „baranim gównem, którym oni tam palą w piecach.” We trzech mieli dołączyć do właściciela motoru, ale okazało się ze drugi motor nie może odpalić. Postanowili zostać w górach jeszcze jedną noc. Prawie wszystkie rzeczy również pojechały do wioski, więc spali w jednym jednoosobowym namiocie. Na drugi dzień poprosili przejeżdżających ludzi o podładowanie akumulatora oraz o „kawałek chleba.” Dostali jajka, ciasto i inne rzeczy. Rosjanie akurat wracali z gór i mieli zapas jedzenia.

Gdy dotarli do wioski, do domu zaprosił ich miejscowy nauczyciel fizyki. Okazało się, że lubił sobie dużo wypić. W tamtych stronach przy granicy z Mongolią mieszkają ludy azjatyckie, które maja duży problem z alkoholem. Są oni mniej odporni na działanie alkoholu etylowego i szybciej sie uzależniają. „Piją tak jak ruscy, ale nie są do tego przystosowani.”

Dla Baszana to już koniec wyprawy

Dla Baszana wyprawa zakończyła się właśnie przy granicy z Mongolią. Problemy techniczne z jego motorem i to, że „ktoś tam czekał, żeby wrócić” sprawiły, że postanowił zawrócić do Polski. Wrócił z jednym z kolegów, dwaj pozostali nadal są w Azji. (stan na luty 2011)

The End

Oficjalny blog podróżyAzja08

Oficjalny blog podróży No Experience Expedition

Tagi: ,

Reklama

Brak odpowiedzi na "Koniec podróży przez Azję"

Formularz komentarza

Polecam książkę

autor: Patryk Korbel


Reklama